Pobierz
najnowszy numer

Newsletter

Zapisz się do naszego Newslettera, aby otrzymywać informacje o nowościach z branży!

Jesteś tutaj

Zdalny nadzór wizyjny sposobem na obniżenie kosztów ochrony

Printer Friendly and PDF

W Europie Zachodniej koszt utrzymania pracownika ochrony dochodzi nawet do 15 EUR za godzinę i jest wyższy niż koszt stosowania autonomicznych robotów wyposażonych w kamery (!). W Polsce koszt utrzymania pracownika ochrony do niedawna wynosił nie więcej niż 1 EUR, dlatego mieliśmy najwięcej pracowników ochrony w Europie.

Przez ostatnie 25 lat zabezpieczenia techniczne rozwijały się w Polsce zdecydowanie wolniej niż w krajach Europy Zachodniej. Świetnie natomiast rozwijały się usługi ochrony fizycznej, co doprowadziło do nie spotykanych w innych europejskich krajach anomalii – liczba pracowników ochrony fizycznej była większa niż liczba funkcjonariuszy policji i wojska razem. Przyczyną tej sytuacji były niskie wynagrodzenia minimalne – postawienie wartownika było tańsze niż skorzystanie z technicznych systemów zabezpieczeń.

Zeszłoroczny wzrost wynagrodzeń minimalnych spowodował wzrost wynagrodzeń dla ochroniarzy, dlatego firmy zajmujące się ochroną fizyczną musiały renegocjować ceny ze swoimi klientami. Niestety większość inwestorów nie była przygotowana na wyższe ceny. W związku z tym liczba pracowników ochraniających obiekty została zredukowana i próbowano wymyślać, jak utrzymać bezpieczeństwo na odpowiednim poziomie przy zredukowanym personelu.

W efekcie zmian wypracowany został nowy model ochrony –wyposażono chronione obiekty w kamery i przeniesiono część pracowników do zdalnych centrów nadzoru wizyjnego. Niestety z powodu braku wypracowanych standardów zapanowała zupełna dowolność w świadczeniu usług zdalnego nadzoru wizyjnego. Firmy pobierają podobne opłaty, jednak oferują różne usługi, nazywając je tak samo – nadzorem wizyjnym. Część z nich oferuje przeniesienie stałego nadzoru wizyjnego, który był realizowany bezpośrednio w obiekcie, część wizyjną weryfikację przyczyn alarmów, a część okresową kontrolę z wykorzystaniem kamer (patrole wizyjne).

Rodzaje usług zdalnego nadzoru wizyjnego

Usługa zdalnego nadzoru wizyjnego powstała w celu zoptymalizowania kosztu usług związanych z ochroną. Głównym założeniem takiego rozwiązania jest instalacja kamer w chronionym obiekcie i przeniesienie pracownika ochrony z obiektu do zdalnego centrum monitorowania. Żeby obniżyć koszty, pracownik musi obsługiwać kamery znajdujące się w kilku czy nawet kilkunastu obiektach.

Zdalny nadzór wizyjny może być realizowany na kilka sposobów. Najczęściej operatorzy przebywający w centrum monitorowania obserwują chroniony obiekt za pomocą kamer. Jest to najdroższy sposób. Tak naprawdę operator ma ograniczoną percepcję, więc może obsługiwać kamery z maksymalnie dwóch obiektów, czyli obserwować ok. 32 obrazów. Aby obniżyć koszty usługi, bardzo często konieczne jest zwiększenie liczby obsługiwanych kamer, co osiąga się, obserwując na zmianę obrazy z kamer znajdujących się w różnych obiektach. W ten sposób operator może obsługiwać cztery razy więcej obiektów, czyli nawet 120 kamer. Dzięki takiemu podejściu usługa może być oferowana za 200 zł od kamery miesięcznie, co powoduje, że zdalna ochrona obiektu kosztuje cztery razy mniej niż pojedynczy posterunek.

Okresowe patrole wizyjne są kolejnym sposobem na obniżenie kosztów ochrony. Usługa polega na okresowym łączeniu się z chronionym obiektem i wzrokowym sprawdzeniu za pomocą kamer, jaka sytuacja w nim panuje. W usłudze przeznacza się ok. 20–30 sekund na obserwację obrazu z jednej kamery, co pozwala obsłużyć ok. pięciu obiektów w ciągu godziny. Przy założeniu, że operator wykonuje patrol wizyjny cztery razy na dobę, może on obsłużyć 30 obiektów, co oznacza obserwację obrazów z aż 480 kamer. W przypadku takiej usługi cena może być na poziomie 50 zł od każdej z kamer. W porównaniu z kosztem posterunku cena patroli wizyjnych jest bardzo atrakcyjna. Wymaga jednak zaakceptowania tego, że operator łączy się z obiektem co kilka godzin i obserwuje obrazy z kamer przez około 10 minut. Do tej ceny należy dodać opłatę za gotowość oraz za reakcję grup interwencyjnych.
Najtańsza jest wizyjna weryfikacja przyczyn alarmów. W przypadku tej usługi połączenie z obiektem następuje tylko wówczas, gdy lokalny system alarmowy lub program dokonujący analizy treści obrazu wywoła alarm. Operator obserwuje bieżące obrazy z kamer oraz sprawdza tzw. prealarm w celu ustalenia, jakie zdarzenie doprowadziło do wygenerowania alarmu. Obsługa zajmuje trochę więcej czasu niż patrol wizyjny, ale alarmy są generowane przez kamery co najwyżej kilka razy w miesiącu, więc usługa kosztuje ok. 20 zł od kamery.

Optymalnym ze względu na koszt rozwiązaniem jest łączenie weryfikacji wizyjnej z patrolami wizyjnymi. Uzyskuje się dzięki niemu reakcję na alarm oraz uruchamia prewencyjne połączenia mające na celu wykrycie anomalii. Z reguły koszt łącznej oferty nie przekracza 100 zł od kamery. Niestety tego typu usługę mogą zaoferować tylko firmy posiadające oprogramowanie przygotowane od obsługi zdarzeń zauważanych przez kamery. Ze względu na złożoność usług nie uda się prowadzić tego typu dozoru wizyjnego, bazując na darmowych programach VMS. Ponadto z powodu różnorodności rozwiązań stosowanych w centrach monitorowania firmy zajmujące się ochroną musiałyby mieć osobne stanowiska z różnymi programami VMS dostosowanymi do urządzeń różnych producentów, co jest bardzo trudne do zrealizowania.

Stosowane rozwiązania techniczne

Każda z opisanych usług łączy się ze specyficznymi wymaganiami dotyczącymi sprzętu, na którym będzie realizowana. W przypadku zdalnego nadzoru wizyjnego wykorzystywane są standardowe funkcje zdalnego dostępu do rejestratorów i kamer IP. Jeden ze strumieni wizyjnych o niskiej jakości (4CIF/D1) jest przesyłany do centrum nadzoru wizyjnego. Taka jakość wystarczy, by operator zainterweniował. W przypadku wątpliwości operator może sprawdzić archiwum z nagraniami o jakości FullHD. Odczyt obrazów o takiej jakości jest jednak wyzwaniem z powodu dostępności pasma sieciowego zarówno w chronionym obiekcie, jak i w centrum monitorowania.

Wyzwaniem dla firm zajmujących się ochroną jest też integracja urządzeń różnych producentów. Z tego względu stosuje się rozwiązania maksymalnie 2–3 producentów. Korzystanie ze zbyt wielu zaawansowanych funkcji jest trudne. Liczba wysoko wykwalifikowanych pracowników technicznych jest ograniczona. Lata dominacji ochrony fizycznej doprowadziły do tego, że wiele firm zajmujących się ochroną zrezygnowało z własnych działów technicznych i działów IT. Dodatkowym utrudnieniem był i jest niedobór takich specjalistów jak informatycy ze względu na mały prestiż branży ochrony – wybierają oni inne branże.
Częściowym rozwiązaniem problemów firm zajmujących się ochroną jest zastosowanie uniwersalnych transmiterów strumieni wizyjnych. Umożliwiają one połączenie z dowolnym systemem wizyjnym zainstalowanym u klienta, ograniczenie ilości niezbędnych zasobów oraz uproszczenie szkolenia nowych pracowników. Transmitery wizyjne umożliwiają integrację sprzętową, co jest bardzo wygodne dla służb technicznych, oraz korzystanie z jednego oprogramowania, co jest bardzo przydatne dla operatorów centrum monitorowania.

Współczesne transmitery wizyjne mają bogatą historię poza granicami Polski. W innych krajach są stosowane od kilkudziesięciu lat, dlatego są przygotowane do pracy zarówno na łączach telefonicznych, jak i internetowych. Jedną z ich największych zalet jest możliwość korzystania z funkcji analizujących treść obrazu, które przyczyniają się do ułatwienia detekcji intruzów. Transmitery umożliwiają podłączenie zewnętrznych czujek ruchu oraz głośników i w efekcie realizację procedur weryfikacji przyczyn alarmów oraz podjęcie natychmiastowej interwencji głosowej.

Oprogramowanie wspomagające nadzór wizyjny

Realizacja usług zdalnego nadzoru wizyjnego jest praktycznie niemożliwa bez specjalistycznego oprogramowania, przy czym trzeba zaznaczyć, że programy typu VMS lub PSIM (Physical Security Information Management), które sprawdzają się w centrach monitorowania BMS, nie mają zastosowania w centrach zdalnego nadzoru wizyjnego prowadzonych przez firmy zajmujące się ochroną. Z tego względu firmy tworzące programy do obsługi alarmów musiały dopisać moduły do obsługi zdarzeń wykrywanych metodami wizyjnymi.

Z tego powodu za pomocą programów dostępnych na polskim rynku można realizować jedynie usługi opisane powyżej. Dostępne są moduły służące do zdalnego nadzoru wizyjnego. Przypominają one ściany monitorów z programów VMS, ale mają więcej funkcji. Umożliwiają dopisywanie komentarzy operatorów do historii zdarzeń alarmowych. Obsługa zdarzeń jest powiązana z procedurami zależnymi od pory dnia oraz innymi procedurami realizowanymi zgodnie z wprowadzonymi harmonogramami. Do tego dołączane są dane kontaktowe osób, które należy powiadomić w przypadku zdarzenia.

Kolejną funkcją niespotykaną w programach typu VMS jest obsługa wirtualnych patroli wizyjnych. Główny nacisk jest kładziony na właściwe zdefiniowanie obrazów referencyjnych i przypisanie im procedur do wykonania w trakcie połączenia. Może to być sprawdzenie, czy drogi sprzęt jest na swoim miejscu w warsztacie albo czy drzwi na zaplecze w sklepie są zamknięte. Główną zaletą jest to, że operator w czasie patrolu widzi, jak powinna wyglądać scena, i porównuje ten wzorcowy obraz z obrazem z kamery. Ma również podgląd prealarmu bez potrzeby przeglądania materiału archiwalnego, więc może od razu podjąć decyzję dotyczącą sytuacji w obiekcie. W przypadku obiektów nadzorowanych tylko w nocy programy umożliwiają wykonanie dodatkowego zdjęcia referencyjnego w momencie przejmowania służby.

Programy do obsługi alarmów mają jeszcze jedną właściwość, a mianowicie pozwalają traktować rejestrator, kamerę IP lub nadajnik wizyjny jako element systemu alarmowego, więc pobudzenie wejść alarmowych tych urządzeń lub wewnętrzne usterki będą traktowane jako wydarzenia wymagające obsługi. Zanik sygnału wizyjnego z kamery, detekcja intruza czy awaria dysku to zdarzenia, na które operator zareaguje i które zostaną odnotowane w dzienniku zdarzeń. Najbardziej istotne jest jednak to, że operatorzy mają jeden program do obsługi systemów alarmowych i systemów wizyjnych, więc mogą sprawnie podejmować decyzje.

Należy stanowczo stwierdzić, że usługi dozoru wizyjnego są tak skuteczne jak zastosowane w nich procedury, które zostaną uzgodnione z klientem. Tu pojawia się kolejny problem. Olbrzymia oferta sprzętowa, różnorodność funkcji oraz brak wypracowanych standardów powoduje, że procedury nie są uzgadniane. Trzeba podkreślić, że część firm zajmujących się ochroną uruchomiła usługi zdalnego nadzoru wizyjnego bez uzgodnienia procedur z klientami. W efekcie firmy te faktycznie nie reagują na żadne zdarzenia, przez co wartość usług staje się iluzoryczna.

Stworzenie odpowiednich procedur nie jest proste. Na pewno nie można oczekiwać, że zostaną one zaoferowane przez firmy sprzedające rejestratory i kamery. Nie zaoferują ich również firmy tworzące oprogramowanie do obsługi zdarzeń wykrywanych przez systemy wizyjne. W tej chwili możliwe jest tylko wypracowanie ich wspólnie z klientem, u którego zmieniany jest model ochrony. Innych bowiem procedur oczekuje się w przypadku sieci handlowej (kontrola stanowisk kasowych, kontrola przejścia na zaplecze itp.), innych w przypadku hali produkcyjnej (wykrywanie obecności osób postronnych, kontrola czasu przebywania w magazynie podręcznym itp.), a jeszcze innych w centrum przetwarzania danych (kontrola temperatury pomieszczeń, kontrola obecności drogiego sprzętu itp.). Kwestia procedur związanych z obsługą zdarzeń wykrywanych przez systemy wizyjne zostanie omówiona w osobnym materiale.

Podsumowanie

Moda na zdalny nadzór wizyjny spowodowała, że na rynku pojawił się wysyp usług, które są oferowane w cenach od 20 do 200 zł za kamerę i znacznie różnią się od siebie, co wprowadza wielu klientów w błąd. Mamy więc sprzęt i oprogramowanie, ale brakuje regulaminów dotyczących świadczenia usług, które mogłyby być porównane i uzasadniać koszty.

Brakuje również zróżnicowania praktyk i procedur stosowanych w różnych obiektach. Na zamkniętym osiedlu, w parku maszynowym czy w obiekcie handlowym mogą pojawić się odmienne wyzwania. Dozór wizyjny w przypadku różnych obiektów będzie wymagał innych instrukcji i zaleceń. Liczę na to, że organizacje konsumenckie oraz stowarzyszenia branżowe wpłyną na wypracowanie co najmniej minimalnych regulacji.

W przypadku części firm, które świadczą usługi dozoru wizyjnego, przejawiany jest brak stosownej wiedzy, co widoczne jest w trakcie uruchomień obiektów, gdy obraz z kamery ładuje się kilka minut ze względu na niewłaściwie dobrane łącze. W trakcie eksploatacji systemu, gdy komunikacja z obiektem zostanie przerwana, bo klient zresetuje router, a dostawca usług wyznaczy nowy adres IP, oraz w przypadku sporu z klientem, gdy nie ma dostępu do materiału archiwalnego, gdyż dysk rejestratora zapełnił się w jeden dzień z powodu niewłaściwie dobranych parametrów, trudno zapewnić właściwą ochronę obiektu.
Odnoszę wrażenie, że zmiana modelu ochrony nadeszła zbyt szybko i część firm sobie z tym nie radzi. Niemniej cieszę się, że obecny model wykorzystuje w większym stopniu rozwiązania techniczne, bo doświadczenie i wiedza z dziedziny technicznych zabezpieczeń będzie bardziej doceniana.

Cieszę się również z tego, że na rynku jest kilka firm zajmujących się ochroną, które dostosowały się do zmiany w sposób profesjonalny. Stworzyły opisy świadczonych usług, przygotowały przejrzyste cenniki, wytypowały rozwojowe rozwiązania techniczne, zastosowały zaawansowane programy do obsługi zdarzeń wizyjnych oraz utworzyły zalążki standardowych procedur we współpracy ze swoimi klientami. Firmy te obsługują już po kilka czy kilkanaście tysięcy kamer, więc przetarły trudny szlak.

Powodem do radości jest również to, że tego typu usługi są dostępne w Europie Zachodniej od ponad 30 lat, więc możemy korzystać z doświadczeń firm w krajach, w których koszty ochrony fizycznej są wyższe niż w Polsce. Możemy przygotować się na to, że w ochronie magazynów będą pracowały roboty, a ludzie będą zajmowali się ich programowaniem.

Daniel Kamiński

ALERTCONTROL Daniel Kamiński
ul. Przyrodnicza 7E
05-126 Michałów-Grabina
alertcontrol@alertcontrol.pl 
alertcontrol.pl 
tel.: (+48) 784 646 386

 

Zabezpieczenia 6/2017

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów bez zgody redakcji zabronione / Zasady użytkowania strony