Pobierz
najnowszy numer

Newsletter

Zapisz się do naszego Newslettera, aby otrzymywać informacje o nowościach z branży!

Jesteś tutaj

AXIS 200 Krótka historia pierwszej na świecie kamery sieciowej

Printer Friendly and PDF

Nikt nie ma recepty na sukces, ale, poznawszy historie większości globalnych osiągnięć technologicznych, można dojść do wniosku, że przełomowe wynalazki i innowacje tworzą entuzjastycznie nastawieni i zaangażowani ludzie z pomysłem, zapałem do pracy oraz wyczuciem czasu i przyszłych trendów. Nie inaczej było w przypadku pierwszej na świecie kamery sieciowej. Wszystko zaczęło się od pewnej podróży do Kraju Kwitnącej Wiśni...

Powrót do przeszłości

Cofnijmy się w czasie do początku lat 90., kiedy to Martin Gren, współzałożyciel firmy Axis Communications, udał się w służbową podróż do Tokio, na spotkanie z potencjalnymi klientami. Jeden z nich zaprosił go do współpracy przy dystrybucji kamer analogowych, ale Gren uważał, że te produkty nie znajdą odbiorców. Wówczas padła propozycja, by podłączyć je do sieci internetowej – japoński kontrahent wiedział bowiem, że szwedzka firma pracuje nad innowacjami w zakresie rozwiązań sieciowych. Obie strony dostrzegły potencjał tego pomysłu.

Co ciekawe, Gren nie wiedział wtedy, że jeden z inżynierów z Axis Communications, Carl-Axel Alm, był właśnie w trakcie opracowywania prototypu sieciowego systemu wideokonferencyjnego. Kiedy Martin wrócił z Japonii z nowym pomysłem i zobaczył, nad czym pracuje jego kolega, zdał sobie sprawę, że tak naprawdę firma jest już bliska urzeczywistnienia tego pomysłu. Martin niezwłocznie zaproponował użycie nowego sprzętu do stworzenia kamery sieciowej.

Mamy to!

Warto pamiętać, że cały proces opracowywania kamery sieciowej, czyli takiej, która jednocześnie odbiera dane sterujące od operatora i przesyła z powrotem wytworzone obrazy, odbywał się w czasie, gdy sieć internetowa nie była powszechnie znana i używana. Internet wykorzystywały głównie wyspecjalizowane firmy i instytucje. Zespół inżynierski firmy Axis Communications musiał zatem zbudować produkt możliwy do wykorzystania przy ówczesnym stanie techniki.

To był szalony czas – powiedział Carl-Axel. – Mogłeś mieć naprawdę fajnego szefa, może nawet miałeś modem i komputer z procesorem 200 MHz, ale jego wydajność była tak niska, że nie pozwalała na oglądanie ruchomych obrazów – transmitowana była jedna klatka co 17 sekund (lub trzy klatki na minutę). Zrobiliśmy więc tyle, ile mogliśmy. Martin Gren dodał z kolei, że działania firmy opierały się przede wszystkim na analizie potencjału. – Stworzyliśmy innowacyjny produkt nie dlatego, że poznaliśmy aktualny rynek, ale dlatego, że mogliśmy po prostu zrobić coś całkowicie nowego, co będzie rozwiązaniem na przyszłość.

Wreszcie, 17 września 1996 r. w Atlancie, tuż po igrzyskach olimpijskich, ciężka praca zaowocowała i po raz pierwszy uruchomiono kamerę sieciową zwaną AXIS 200. Kto był pierwszym klientem? Martin Gren podkreśla, że model biznesowy był oparty na relacjach B2B, w których budowaniu istotne były wzajemne referencje, pomoc techniczna i oczywiście wskazówki od użytkowników końcowych. – Jednym z nich był Steve Wozniak, drugi założyciel Apple, który jako pierwszy udzielił nam wsparcia przez telefon. Okazało się, że miał całkiem udany zestaw AXIS 200 – powiedział Martin.

W procesie wdrażania innowacji zawsze przychodzi czas ich weryfikacji. Kamerę sieciową AXIS także czekał taki test. – Dwie sytuacje uświadomiły mi, że jesteśmy częścią wspaniałego projektu. Pierwsza była w zasadzie jeszcze przed uruchomieniem AXISA 200, kiedy odwiedziliśmy targi IFSEC w Anglii wiosną 1996 r. i zobaczyliśmy, że wszystkie tamtejsze urządzenia są analogowe. Wniosek był prosty – jesteśmy pionierami i wchodzimy na szczyt, którego nikt wcześniej nie zdobył. Drugi moment swoistego olśnienia nastąpił również na tych samych targach, ale w 1998 r. Zaprezentowaliśmy wtedy gotową kamerę i stało się jasne, że odbiorcy nie rozumieją do końca naszej idei i czeka nas praca nie tyle nad produktem, co nad zmianą świadomości użytkowników. Wielu z nich myślało, że tworzymy tanie kamery internetowe i sugerowało pokaz na innych targach – powiedział Martin.

Pierwsza sprzedaż i narodziny procesora ARTPEC

Dzięki doświadczeniom zdobytym na rozmaitych targach branżowych, takich jak IFSEC, założyciele firmy Axis Communications i pracujący dla niej inżynierowie zdali sobie sprawę, że czeka ich dużo pracy, ale z pewnością opłaci się ona w dalszej perspektywie, ponieważ nie mieli konkurencji, a istniejąca technika analogowa była przestarzała, podobnie jak sam model biznesowy branży dozoru wizyjnego.

Model ten polegał na sprzedaży produktów bezpośrednio integratorom i użytkownikom końcowym. Firma Axis Communications działała w ramach bardziej rygorystycznego schematu – sprzedawała swoje produkty tylko dystrybutorom, którzy następnie sprzedawali je wybranym integratorom. Nie było wyjątków. Taki dwupoziomowy model biznesowy był znacznie bardziej skalowalny. Ponadto, w przeciwieństwie do wielu innych firm, Axis Communications miała doświadczenie w operowaniu na rynku informatycznym i kompetencje potrzebne do tworzenia własnych podzespołów. To znaczący atut, ponieważ kamery sieciowe wymagały opracowania całego środowiska IT, w tym oprogramowania, serwerów, przełączników i routerów.

W związku ze zwiększaniem się liczby zamówień postanowiono zainwestować w pierwszy w branży procesor przeznaczony do kamer sieciowych – ARTPEC-1, który umożliwiał kodowanie obrazu w czasie rzeczywistym (sama nazwa została wymyślona przez jednego z pracowników działu marketingu w Bostonie). – Zainwestowanie w pierwszy chip ARTPEC było kluczowe, bo, gdyby nam się nie udało, moglibyśmy utracić firmę. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie mamy wyjścia, i zrobiliśmy wszystko, by wykorzystać szansę – wspominał Martin. Inwestycja opłaciła się – firma nie musiała długo czekać na pierwszą nagrodę za swój innowacyjny procesor. Gdy tworzyła jego kolejne wersje, oczekiwania rosły, więc musiała postarać się o szybszy rozwój. To z czasem przełożyło się na lepsze wyniki finansowe.

Nowatorskie wzornictwo i jego konsekwencje

Firma Axis Communications zmieniała kamery nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz, aby uniknąć kształtów kojarzących się z masywnością i zarazem przystosować wygląd do większej funkcjonalności. To nietypowe wówczas podejście miało kilka skutków ubocznych. – Kamera sieciowa AXIS trafiła wówczas na pierwsze strony wielu magazynów komputerowych, ponieważ wyglądała nietuzinkowo. Z drugiej strony mieliśmy niemałe problemy z wyprodukowaniem obudowy, która w pełni pasowałaby do kamery – wyjaśnił Carl-Axel.

Ograniczenia biznesowe i nowy rozdział w historii firmy

Firma Axis Communications musiała zmierzyć się z nowymi wyzwaniami – dalszym rozwojem produktów, wchodzeniem na nowe rynki, inwestowaniem w kadry i planowaniem rozwiązań komplementarnych. Zespół nigdy nie zniechęcał się trudnościami. – Porzucenie tego pomysłu nigdy nie wchodziło w grę. Najważniejsze było stworzenie takiej struktury organizacyjnej, aby nasz nowy dział był niezależny od reszty operacyjnych działów grupy Axis w stopniu umożliwiającym swobodną pracę nad nowymi pomysłami. Myślę, że w przeciwnym razie nigdy nie zaszlibyśmy tak daleko – podkreślił Martin. Zgadza się z tym także Carl-Axel: – Byliśmy zespołem składającym się z 8–10 osób, który zarządzał całym działem kamer, całkowicie oddzielonym od pozostałych części firmy. Jednocześnie zawsze mogliśmy liczyć na wsparcie z ich strony, zwłaszcza gdy chodziło o nowe zakupy, organizację sprzedaży czy zarządzanie finansami.

Niewątpliwym wyzwaniem było przekonanie kierownictwa do produktu, który w latach dziewięćdziesiątych praktycznie nie istniał na rynku i początkowo nie był dobrze odbierany przez branżę. Ówczesne innowacje polegały głównie na rozszerzeniach lub ulepszeniach już istniejących produktów. Do takich innowacji łatwiej było przekonać zarówno klientów, jak i zarząd.– Podczas spotkania z zarządem Axisa próbowałem przekonać go, że tworzymy coś wielkiego. Niepewność została ostatecznie przezwyciężona, gdy pokazaliśmy, że do obejrzenia materiału z kamery można wykorzystać przeglądarkę internetową. To był prawdziwy przełom w grze! Rozwiązanie to przekształciło się później w serwer sieciowy umożliwiający obrazowanie na żywo. Ostatecznie umówiliśmy się z zarządem, że mamy sprzedać 10 000 sztuk w ciągu dwóch lat. Po tych dwóch latach osiągnęliśmy wynik 14 000 sztuk. Myślę, że to naprawdę niezły wynik – stwierdził Martin. Liczby mówiły same za siebie, a Martin Gren dostał swój własny dział poświęcony kamerom. To był początek nowej ery dla firmy.

Mały krok firmy Axis Communications to olbrzymi skok dla branży dozoru wizyjnego

Na szczęście Martin i Carl-Axel nie pozwolili, aby przeszkody uniemożliwiły stworzenie urządzenia sieciowego AXIS 200. Urządzenie to, od którego wszystko się zaczęło, dało technologiczne i biznesowe podwaliny pod inteligentny monitoring, a także pod inne sieciowe systemy powiązane, tj. w zakresie analizy danych, kontroli dostępu i komunikacji głosowej. Imponujące jest to, jak połączenie dwóch pomysłów może doprowadzić do stworzenia takiego narzędzia jak AXIS 200, które w istocie na zawsze zmieniło rynek dozorowy. Nikt, nawet sam twórca-konstruktor, nie mógł wymarzyć sobie, że dwadzieścia trzy lata później kamera sieciowa przyczyni się do powstania nowych, między innymi tzw. inteligentnych rozwiązań.

Ci dwaj wynalazcy-pasjonaci kochają to, co robią. – Pracuję w firmie Axis od ponad 25 lat i widziałem tu narodziny kamer termowizyjnych, kamer modułowych i radarów. Nadal mam tę samą rolę co inżynier programista, ponieważ jestem takim trochę szalonym wynalazcą, jak Disneyowski Diodak (oryg. Gyro Gearloose) z Kaczora Donalda. Nadal cieszy i nakręca mnie robienie nowych, ciekawych rzeczy, które mogą służyć wszystkim. Nie lubię tworzyć sztuki dla sztuki, bo to prowadzi do wynaturzeń. Kocham robić coś, co finalnie jest po prostu dobre i przydaje się klientowi – podsumował z uśmiechem Carl-Axel.

Axis Communications

 

Zabezpieczenia 4/2019

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów bez zgody redakcji zabronione / Zasady użytkowania strony